Człowiek Antoniego Macierewicza sparaliżował prace nad powołaniem w Polsce Centrum Kontrwywiadu NATO. Szef Centrum płk Krzysztof Dusza alarmuje w tej sprawie prezydenta i sejmową speckomisję - pisze „Gazeta Wyborcza”.
Chodzi o decyzje podjęte przez Piotra Bączka, jednego z najbliższych współpracowników Macierewicza i działacza Klubów "Gazety Polskiej", który od 19 listopada pełni obowiązki szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Jedną z pierwszych decyzji Bączka było odwołanie posiedzenia komitetu 9 państw, które na początku grudnia miało zainaugurować prace nowej struktury. Kierowane przez Polskę i Słowację Centrum miało ułatwić współpracę wywiadowczą między państwami. Swój akces zgłosiły Litwa, Czechy, Słowenia, Węgry, Włochy, Rumunia, Chorwacja i Niemcy.
Ponadto w środowej "Gazecie Wyborczej"
- Kwaśniewski o PiS: Trudno namówić wilka na wegetarianizm
- Obniżenie wieku emerytalnego dopiero w połowie przyszłego roku
- Jak skutecznie ściągnąć alimenty na dzieci
- Uchodźcy w polskim domu