Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson wykluczył możliwość poddania pod głosowanie w Kongresie wsparcia dla Ukrainy, o które wnioskował prezydent USA Joe Biden. Chodzi o dodatkowe 24 miliardy dolarów na broń i amunicję dla Kijowa.

Spiker odpowiedział w ten sposób w środę na wniosek zgłoszony przez administrację Bidena, która domagała się włączenia do negocjowanego tymczasowego budżetu kwoty 24 mld dolarów związanej z pomocą Ukrainie, w tym 16 mld na uzupełnienie arsenałów USA i 8 mld na zakup nowej broni dla Kijowa.

Nie planuję tego zrobić. Myślę, że na Ukrainie co godzinę następują zmiany i - jak przewidywaliśmy, i jak powiedziałem wam wszystkim na kilka tygodni przed wyborami - jeśli Donald Trump zostanie wybrany, zmieni to dynamikę wojny Rosji z Ukrainą. I widzimy, że tak się dzieje. Więc to nie jest w gestii Joe Bidena, aby podejmować takie decyzje - powiedział Johnson podczas konferencji prasowej.

Mamy nowo wybranego prezydenta. Będziemy czekać i kierować się jego wskazówkami. Dlatego nie spodziewam się, że teraz pojawi się jakiekolwiek finansowanie dla Ukrainy - dodał.

Prezydent Biden zapowiedział, że do końca swojej kadencji wykorzysta przeznaczone przez Kongres środki z ostatniego przyjętego pakietu na pomoc Ukrainie. Jeśli chodzi o sprzęt wojskowy, pozostało w nim niecałe 6 mld dolarów. Według doniesień "Wall Street Journal" i CNN, Biden prawdopodobnie nie zdąży tego zrobić, m.in. ze względu na utrudnienia logistyczne oraz obawy o zbytnie uszczuplanie amerykańskich arsenałów.