"Mimo odrzucenia uchwały ws. powołania klubu Koalicji Obywatelskiej, ta idea jest dalej otwarta. Liczymy, że pod koniec tygodnia inicjatywa jego powołania będzie miała w partii więcej zwolenników" - podkreśliła szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Na razie nie odchodzi z Nowoczesnej i mówi, że do PO też się nie wybiera. Dalej jednak zamierza przekonywać, że to ona ma rację. "Myślę, że do końca tygodnia będzie nas więcej" - podkreśla.

Prezydia klubów PO i Nowoczesnej podjęły uchwały, w których opowiedziały się za utworzeniem wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej. Następnie jednak przyjęta przez władze klubu Nowoczesnej uchwała została odrzucona przez posłów tej partii.

W klubie Nowoczesnej jest sześcioro zwolenników utworzenia wspólnego klubu KO: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Marek Sowa, Paweł Kobyliński, Michał Jaros, Kornelia Wróblewska i Elżbieta Stępień.

Gasiuk-Pihowicz mówiła na konferencji prasowej w Sejmie, że podjęta przez prezydium uchwała to "wyraz szacunku" do projektu, jakim jest Koalicja Obywatelska, oraz do "nadziei", jaką dała ona Polakom - że "koszmar polskiej demokracji, jakim są rządy PiS, może się skończyć".

Przekonywała, że uchwała to także "wyraz odwagi, dobrego pomysłu do prezentowania i wzmacniania idei pogłębiania Koalicji Obywatelskiej". Posłanka podkreśliła, że przyjęta uchwała była także wyrazem sprzeciwu wobec głosów polityków Nowoczesnej, by w wyborach do PE czy parlamentarnych startować samodzielnie.

Pomimo że ta uchwała została odrzucona na klubie, to w dalszym ciągu liczymy i będziemy przekonywali nasze koleżanki i kolegów klubowych do tego, aby tę ideę popierać. Nie zamykamy się na rozmowy. Ta idea jest w dalszym ciągu otwarta - oświadczyła Gasiuk-Pihowicz. Jak dodała, liczy na to, iż pod koniec tygodnia inicjatywa powołania klubu Koalicji Obywatelskiej będzie miała w partii więcej zwolenników.

Posłanka była pytana, czy pozostanie w klubie Nowoczesnej. My się nigdzie nie wybieramy (...), nie przechodzimy do PO - oświadczyła Gasiuk-Pihowicz. Podkreśliła jednocześnie, że będzie "przekonywać i namawiać" do tego, by stworzyć wspólny klub KO, który wzmocniłby ideę koalicji. Ta uchwała w dalszym ciągu leży i czeka na podpisy naszych kolegów i koleżanek - dodała.

Pytana, czy nie obawia się wniosku o odwołanie jej z funkcji przewodniczącej klubu, Gasiuk-Pihowicz oświadczyła, że jeśli ze strony innych członków Nowoczesnej zostanie wysłany tak znaczący sygnał weta wobec idei Koalicji Obywatelskiej, jak odwołanie jej ze stanowiska przewodniczącej, to będzie to bardzo smutny moment". To będzie oznaczało postawienie nie weta mi, ale weta idei, o której mówię, idei wzmacniania KO poprzez utworzenie wspólnego klubu KO - dodała.

oprac.