Przetarg na samolot wielozadaniowy dla polskiego lotnictwa ma znaczenie nie tylko dla Polski, ale dla całego regionu - pisze "Financial Times". Wynik wartego blisko 4 miliardy dolarów przetargu zostanie ogłoszony w piątek.

Wybór, którego dokona Warszawa pomiędzy trzema konkurencyjnymi ofertami postrzegany jest jako sprawdzian tego, czy system zamówień publicznych może być rzetelny w regionie, w którym administracja jest skażona korupcją - napisał dziennik.

"FT" przypomina, że w ub.r. ówczesny premier Jerzy Buzek zdymisjonował wiceministra obrony Romualda Szeremietiewa odpowiedzialnego za zakupy sprzętu wojskowego. Wcześniej media ujawniły, że jego współpracownik przyjmował łapówki w zamian za przyznawanie zamówień. Także wcześniejszy przetarg rozstrzygnięty przez rząd Czech na korzyść brytyjsko-szwedzkiego Gripena nie był wolny od zarzutów nieprawidłowości.

Polska chce kupić 48 samolotów, które zastąpią starzejące się radzieckie MiG-i. Do przetargu stanął amerykański F-16 korporacji Lockhead Martin, brytyjsko-szwedzki Jas-39 Gripen produkowany przez konsorcjum BAE Systems i Saab oraz francuski Mirage 2000-5 oferowany przez Dessault Aviation.

Wartość zamówienia oceniana na 3,8 mld dol. jest historycznie największą transakcją wojskową zawartą przez któryś z krajów Europy Środkowowschodniej - podkreśla "FT".

17:35