Nauczyciele, ministrowie edukacji i pracy, a także przedstawiciele resortu finansów rozpoczęli rozmowy o podwyżkach, emeryturach i możliwym strajku generalnym szkół. Spotkanie na szczycie trwa w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Szansa na to, że nauczycielom uda się coś wywalczyć, jest raczej znikoma. Spotkanie jest najwyraźniej zasłoną dymną, która ma obalić nauczycielskie oskarżenia o to, że rząd nie chce rozmawiać ze związkami zawodowymi. O swoim nastawieniu do rozmów minister edukacji mówi raczej niechętnie. Staramy się rozmawiać cały czas. Zobaczymy, jak będą wyglądać szczegóły spotkania - powiedziała Katarzyna Hall.
Wszyscy przystąpili do rozmów z góry określonym stanowiskiem. Resort finansów pieniędzy na podwyżki dawać nie chce; MEN go specjalnie do tego nie namawia, a nauczyciele walczą o emerytury pomostowe, przynajmniej dla tych, których zdrowie nie pozwala na wykonywanie zawodu.