"Będziemy nad tym pracować, to jest nasz obowiązek chrześcijański" – mówił Wasyl Bodnar w Porannej rozmowie w RMF FM. Ambasador w ten sposób odpowiedział na pytanie, czy jest szansa na ekshumowanie wszystkich ofiar rzezi na Wołyniu. Gość Tomasza Terlikowskiego wskazał także, na jakim etapie są prace.
Strona ukraińska po latach starań dała zielone światło do przeprowadzenia ekshumacji i identyfikacji ofiar rzezi wołyńskiej. Według szacunków w 1943 i 1944 roku na Wołyniu zginęło nawet 120 tysięcy osób, głównie mieszkających tam Polaków. Za zbrodnią stali ukraińscy nacjonaliści, wspierani przez miejscową ludność.
Pierwszym miejscem, w którym prowadzone będą prace, są Puźniki w obwodzie tarnopolskim. Ekipa będzie się składać z około 20 osób, wśród których będą zarówno Polacy, jak i Ukraińcy.
Po mechanicznym zdjęciu pierwszej warstwy ziemi w miejscu, gdzie wykryto ludzkie szczątki, w ruch pójdą łopaty i szpachelki. Poszczególne wydobyte szkielety będą na miejscu badane przez antropologów. Chodzi o ustalenie wieku, płci, a także przyczyny śmierci - trzeba m.in. ustalić, czy doszło do niej w "gwałtowny sposób". Będą też pobierane próbki DNA do badań porównawczych.
Zgodnie z planem prace ekshumacyjne mają trwać mniej więcej miesiąc.
Jedziemy do przodu. Pod koniec kwietnia jest planowana pierwsza praca ekshumacyjna w Puźnikach w obwodzie tarnopolskim. W następnych dniach odbędzie się kolejne posiedzenie komisji, gdzie mamy nadzieje pójdziemy do przodu w sprawie tych zezwoleń - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.
Ambasador potwierdził, że w planach są kolejne miejsca, gdzie będą prowadzone prace i zapewnił, że komisja działa sprawnie w ramach otrzymania zezwoleń. Nie wskazał jednak na konkretny termin. Mówił, że stanie się to w "najbliższych dniach".
Wasyl Bondar mówił, że chciałby, żeby kwestia ekshumacji szła automatycznie, a nie politycznie, a instytucje ze sobą współpracowały. Zapewnił, że będą pracować nad tym, by nie było w tej sprawie hamulcowych, którzy mogliby opóźniać wykonywanie prac.
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwał spór w sprawie zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 r.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.
Przełom w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej ogłosił 13 stycznia premier Donald Tusk. "Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje" - napisał wówczas szef polskiego rządu na platformie X.