Trzy osoby zginęły w stolicy Tajlandii Bangkoku, a 90 uznano za zaginione po tym, gdy w piątek miasto nawiedziło trzęsienie ziemi. Informację o ofiarach przekazał wicepremier Tajlandii. W mieście runął m.in. budowany wieżowiec. Hipocentrum trzęsienia zlokalizowano w sąsiedniej Mjanmie.
*** WAŻNE: Wydarzenia z Azji śledzimy na bieżąco w naszej relacji.
Wicepremier Phumtham Wechayachai powiedział, że takiego trzęsienia ziemi w Bangkoku nie było od 100 lat. Poinformował, że w stolicy w dwóch dzielnicach Chatuchak i Bang Khun Thian doszło do zawalenia się budynków.
W internecie pojawiło się nagranie przedstawiające moment, gdy runął jeden z nich.
Widać, że ludzie, którzy znaleźli się w pobliżu miejsca katastrofy, uciekali w popłochu.
W akcji poszukiwawczej biorą udział strażacy, policjanci, a także drony i przeszkolone psy.
Wicepremier podkreślił, że najwyższym priorytetem jest uratowanie jak największej liczby ocalałych i że akcja ratownicza jest prowadzona ze szczególną ostrożnością.
Agencja AP poinformowała, że spod gruzów ratownicy uratowali siedem osób. Według Reutera wciąż poszukiwanych jest 81 osób.
Na innych nagraniach dostępnych w sieci można dostrzec m.in. wodę wylewającą się z basenów zlokalizowanych w wieżowcach.
Tajlandzka premier Paetongtarn Shinawatra przekazała, że sytuacja uspokaja się i ludzie mogą wracać do domów.
Wcześniej ostrzegano, by nie zbliżać się do wysokich budynków w Bangkoku, używać jedynie schodów i zachować spokój. Dzieci w szkołach zostały wcześniej wysłane do domów.
W oświadczeniu szefowej rządu, cytowanym przez CNN, czytamy, że jedynymi budynkami, których stabilność budzi obawy, to te w trakcie budowy. Premier poinformowała, że po pierwszym trzęsieniu ziemi odczuwalnych było ok. 12 wstrząsów wtórnych. Jak podkreśliła, nie ma ryzyka wystąpienia tsunami, ponieważ trzęsienie było wystarczająco daleko od brzegu, w głębi lądu.
Jak przekazała amerykańska Narodowa Służba Geologiczna (USGS), do trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7 doszło o godz. 7:20 czasu polskiego (godz. 12:50 czasu lokalnego) w środkowej Mjanmie, ok. 16 km na północny-zachód od miasta Sikong. Hipocentrum, czyli ognisko trzęsienia pod powierzchnią ziemi, położone było na głębokości 10 km.
Wstrząsy były odczuwalne w innych krajach regionu, m.in. w Tajlandii, Bangladeszu czy Indiach.