Przyznał się do zabicia żony, ale twierdzi, że nic nie pamięta. 78-latek z Drawska Pomorskiego usłyszał dziś zarzuty zabójstwa oraz usiłowania sprowadzenia zagrożenia znacznych rozmiarów. Mężczyzna po dokonaniu zabójstwa odkręcił gaz i chciał wysadzić blok.
Do tragedii doszło w środę. Policję i straż pożarną wezwał krewny, który przyszedł w odwiedziny. Zaniepokoił się, że nikt mi nie otwiera drzwi. Chwilę potem wyczuł zapach gazu. Strażacy wyważyli drzwi do mieszkania. Ewakuowali kilkanaście mieszkających w sąsiedztwie osób.
W lokalu, z którego ulatniał się gaz, strażacy znaleźli kompletnie pijanego 78-letniego mężczyznę oraz zwłoki 73-letniej kobiety. Ofiara zginęła od ciosu siekierą w głowę.
78-latek usłyszał dziś prokuratorskie zarzuty. Jest podejrzany o zabójstwo żony i usiłowanie sprowadzenia niebezpieczeństwa znacznych rozmiarów. Podczas przesłuchania 78-latek przyznał się do winy, ale zeznał, że nic nie pamięta. Wyjaśnił, że tworzył z żoną zgodne małżeństwo. W dniu tragedii kupił alkohol. Zażył leki i pił wódkę od rana. Przyznał, że leczył się m.in. psychiatrycznie.
Sąd Rejonowy z Drawska Pomorskiego aresztował 78-letniego Jana K. na 3 miesiące. Prokurator będzie chciał go poddać obserwacji psychiatrycznej.
(mn)