Czy Polska da się lubić, czy warto zostać tu na zawsze, jakie są szanse a jakie zagrożenia - o odpowiedzi na te pytania pytamy młodych Polaków. Wśród nich są tacy, którzy swoje opinie wyrażają w formie hip-hopu.
Polscy raperzy do niedawna rymowali o Polsce w kontekście negatywnym. Powtarzał się temat przemocy, niesprawiedliwości, braku perspektyw i życia w szarych blokowiskach. Trudno sądzić, by takie teksty przyczyniały się do budowania postaw patriotycznych.
Pojawiła się jednak nowa fala pozytywnego hip-hopu. - Nastawiamy się przede wszystkim na to, by był to pozytywny przekaz. Dzięki temu można dotrzeć do ludzi, trzeba się tylko przebić przez ścianę - mówi jeden z muzyków zespołu Afromental z Olsztyna.
Podobną tendencję zauważa także Marcin Kiełbaszewski, producent muzyczny. Jego zdaniem, artyści hip-hopowi coraz częściej śpiewają o Polsce w kontekście pozytywnym. - Poruszają wątki związane z ich krajem, regionem, w którym mieszkają - wylicza.
Dlaczego flaga jest biało-czerwona? – Bo jest polska. Pytanie „Kto Ty jesteś” jest aktualne zwłaszcza 11 listopada. Jednak zadać je należy także najmłodszym Polakom. We wrocławskim przedszkolu numer 4 z przedszkolakami rozmawiała Barbara Zielińska:
Jednym z wykładników bycia Polakiem jest znajomość języka polskiego. Zdają sobie z tego sprawę nasi rodacy mieszkający we Lwowie na Ukrainie. - W domu od urodzenia rozmawiam po polsku. Tak samo rozmawiają moje dzieci i wnuki - mówi Teresa Dutkiewicz.
Jednak język polski w ostatnim czasie podlega tzw. unifikacji. Oznacza to, że za kilkanaście lat mowa górali nie będzie się już różniła od sposobu mówienia Kaszubów czy Mazurów. - Jeżeli nie zajmiemy się przekazywaniem dorobku naszej kultury, w tym gwary, z pokolenia na pokolenie, to być może dojdzie do unifikacji - mówi kulturoznawca Krystyna Spikert. Dodaje, że ludzie z regionów nie powinni wstydzić się swojej mowy – przeciwnie.