Co dziś robią byli esbecy? Dlaczego nie rozlicza się ich za przeszłość? Te pytania w ostatnim czasie powracają coraz częściej. W Bydgoszczy w ostatnich wyborach radnym został były funkcjonariusz SB. Podobnego wyboru dokonali wyborcy w Świeciu nad Wisłą.
Można oczywiście powiedzieć, że wygrali w demokratycznych wyborach i dyskusję zamknąć. Tak stara się zrobić Marek Jeleniewski, dziś bydgoski radny, a przez 3 lata funkcjonariusz IV departamentu SB. Nie ma podziału na ludzi lepszych i gorszych, i nie ma żadnej delegacji dla niektórych, którzy wskazywaliby innym ulice, po którym mogą stąpać, czapką, jaką mogą nosić, czy miejsce, jakie mogą zajmować w hierarchii społecznej, politycznej, itd. - mówi Jeleniewski.
Naczelnik bydgoskiej delegatury IPN Krystyna Trepczyńska uważa, że to niewiedza wyborców spowodowała, że byli esbecy znaleźli się w radach. To byłby inny wybór. Myślę, że wiele osób by się zastanowiło, czy głosować na tego pana, czy nie - stwierdza. Dodaje, że ludzie chętnie oglądają np. wystawę w bydgoskim Instytucie Pamięci Narodowej, gdzie zamieszczono zdjęcia funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, a to wskazuje, że nie są dla nich bardziej tolerancyjni. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marcina Friedricha: