​Katastrofa w kopalni Zofiówka może mieć wpływ na przyszłość tej części zakładu, gdzie doszło do wypadku. Specjaliści z komisji Wyższego Urzędu Górniczego mają 3 miesiące na opracowanie raportu w tej sprawie.

Po pierwsze, będzie to analiza wszystkiego, czyli miejsca, siły i skutków bardzo silnego wstrząsu, do jakiego doszło 5 maja. Kolejny wątek analiz to niespotykany wcześniej na taką skalę wypływ metanu. Do tego przeanalizować też trzeba prowadzonego w tym rejonie prace górniczego.

To wszystko, jak mówi szef Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirek, ma pozwolić odpowiedzieć na pytania związane z przyszłością wydobycia w tym miejscu.

Jeśli będzie można, to na jakich warunkach i drugie pytanie: jeżeli nie będzie można, to w jaki sposób zabezpieczyć rejon, żeby nie był groźny dla rejonów sąsiednich - mówił Mirek.

Na razie ratownicy na dole budują tamy, które na pewien czas całkowicie mają odizolować ten rejon kopalni.

(az)