Parlament Europejski krytykuje władze Polski za nowelizację ustawy radiowo-telewizyjnej. Deputowanym nie podoba się, że może ona doprowadzić do nadmiernego wpływu rządu na media. Tego nie można lekceważyć – mówi gość „Faktów”, szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz.
Jak dowiedziała się korespondentka RMF w Brukseli, eurodeputowani z komisji spraw zagranicznych wezwą polskich posłów, by zrobili wszystko, aby ustawa o RTV zachowała niezależność mediów i ich pluralizm. To cytat z kompromisowej poprawki do raportu na temat Polski, którą zgłosił włoski parlamentarzysta, Jaś Gawroński. Znacznie surowsza była poprawka szwedka, która bezpośrednio chciała skrytykować polski rząd za wywieranie presji na niezależne media.
Szef polskiej dyplomacji, Włodzimierz Cimoszewicz, uważa, że głos Parlamentu Europejskiego jest ważny: Raportu nie należy lekceważyć, skoro to będzie stanowisko przyjęte przez posłów Parlamentu Europejskiego; tej instytucji w której toczą się i będą się toczyły debaty dotyczące przyszłości Unii Europejskiej, dotyczące przyszłości rozszerzenia. Tym jesteśmy bardzo zaintersowani - twierdzi Cimoszewicz.
Ustawę zaczynają krytykować także posłowie PSL. Zbigniew Kuźmiuk uważa, że prywatne stacje radiowe i telewizyjne powinny znaleźć się znaleźć pod kontrolą przed wejściem Polski do Unii.
foto Marcin Wójciki RMF Warszawa
09:45