Dwóch nastolatków z Portugalii odpowie przed sądem rejonowym w Oświęcimiu za niszczenie historycznej Bramy Śmierci w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau – poinformował zastępca oświęcimskiego prokuratora rejonowego Mariusz Słomka. Młodym ludziom grozi do 10 lat więzienia.
17-letni Portugalczycy zostali zatrzymani w lipcu, gdy w zabytkowych cegłach poobozowej bramy głównej próbowali wyryć swoje imiona. Przyznali się do winy i chcieli dobrowolnie poddać karze. Proponowali rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę. Prokuratura nie przystała na takie rozwiązanie i w poniedziałek skierowała akt oskarżenia do sądu.
W lipcu w Muzeum Auschwitz zatrzymano także dwóch 50-latków z Belgii, którzy usiłowali ukraść trzy porcelanowe izolatory. Były one elementem ogrodzenia z drutu kolczastego. W czasie funkcjonowania obozu znajdowało się ono pod napięciem. Izolatory, jak wszystkie historyczne elementy w byłym obozie, są przedmiotami o szczególnym znaczeniu dla kultury. Zdaniem prokuratora Słomki akt oskarżenia jeszcze w tym miesiącu zostanie przesłany do sądu okręgowego w Krakowie.
Najgłośniejsza dotychczas kradzież w byłym obozie wydarzyła się w grudniu 2009 r. Złodzieje ukradli napis "Arbeit macht frei" znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Bezpośredni sprawcy, a także Szwed Anders Hoegstroem, który ich nakłaniał do przestępstwa, zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.
(mn)