Na zmowie producentów cementu najbardziej ucierpieli najmniej zamożni nabywcy mieszkań – twierdzą w rozmowie z dziennikarką RMF FM Agnieszką Witkowicz eksperci rynku budowlanego. Cementowy kartel od 11 lat czerpał zyski z cenowej zmowy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na producentów cementu kary - prawie pół miliarda złotych.
W przypadku najtańszych mieszkań materiały i robocizna to aż 70 procent wartości. Dlatego zawyżone ceny cementu sprawiały, że mieszkania były droższe o kilka tysięcy. Zresztą drożejący cement był pretekstem dla wszystkich deweloperów by zwiększać marże – podkreśla Rober Chojnacki. Cement zdrożał o 20 procent, inne materiały o 20-30 procent i pojawiała się presja psychologiczna na podnoszenie cen mieszkań albo o usprawiedliwianie podnoszenia cen - tłumaczy.
Cementowy kartel przez 11 lat nielegalnie zarabiał na budowie każdego domu i każdej drogi w Polsce. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ustalił, że siedmiu producentów cementu, kontrolujących ponad 90 procent rynku umawiało się w sprawie wysokości cen swoich produktów.
Możliwe, że kartel zawyżał ceny cementu nawet o kilkadziesiąt procent. Dokładnie nie można tego policzyć, ponieważ w Polsce nigdy nie funkcjonował rynek wolny od zmowy. Od 11 lat ceny detaliczne cementu ciągle szły w górę. W latach 1998-2002 ten wzrost według danych GUS-owskich wynosił 64 procent. Później ceny również rosły, trochę wolniej – w latach 2002-2006 było to 20 procent - mówi Wojciech Szymczak z UOKiK-u. Teraz po rozbiciu kartelu ceny mogą gwałtownie spaść, przynajmniej na pewien czas. Tak się stało po podobnych akcjach w Niemczech, czy Rumunii.
Ceny wspólnie ustalało aż siedem największych firm, co sprawiło, że od ponad dekady nie było na rynku worka cementu w uczciwej cenie. Wszystkie były sztucznie zawyżane. Klienci przepłacali, a kartel na tym zarabiał. Karę nałożono na 6 firm. Pięć zostało ukaranych maksymalnie - po 10 procent przychodu. Jedna o połowę mniejszą karą. Jeden producent został potraktowany ulgowo, ponieważ pomógł urzędowi w rozpracowaniu kartelu.
Postępowanie antymonopolowe w tej sprawie zostało wszczęte w grudniu 2006 r. w związku z podejrzeniem zawarcia niezgodnego z prawem porozumienia. Łączny udział tych producentów w polskim rynku wynosi niemal 100 proc.