Zakończyło się śledztwo w sprawie Polaków, którzy zawierali fikcyjne małżeństwa z Wietnamczykami, by umożliwić im pobyt w Polsce. Wobec 11 osób, które dobrowolnie podały się karze, zapadły już wyroki. Trzy akty oskarżenia trafiły do sądu.

Śledztwo dotyczyło 14 Polaków; troje z nich werbowało do zawierania fikcyjnych małżeństw, a 11 zawarło takie związki z Wietnamczykami. 13 osób zadeklarowało dobrowolne poddanie się karze. Fikcyjni małżonkowie, wobec których zapadły już wyroki, otrzymali kary jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, a jeden ze współorganizatorów procederu - dwa lata w zawieszeniu na cztery.

Wobec trzech osób akty oskarżenia skierowano do Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Natomiast w stosunku do obywateli Wietnamu wszczęto procedury wydalenia z Polski.

Celem procederu była legalizacja pobytu cudzoziemców poprzez uzyskanie dla nich karty stałego pobytu w Polsce. Śledztwo, które objęło 14 mieszkańców Podkarpacia, przez ponad rok prowadzili funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki Rzeszów-Jasionka - powiedziała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu Elżbieta Pikor.

Fikcyjne małżeństwa z obywatelami Wietnamu zawarło sześć kobiet w wieku 27-34 lata i pięciu mężczyzn od 31 do 41 lat. Za ślub otrzymywali ok. tysiąca zł.

Kolejny tysiąc złotych trafiał do nich po uzyskaniu przez współmałżonka karty pobytu. Po zalegalizowaniu pobytu cudzoziemca w Polsce dochodziło do realizacji ostatniego punktu umowy, czyli rozwodu. Proceder organizowała 53-letnia mieszkanka Tarnobrzega. Pomagali jej 34-letni mieszkaniec Niska i 28-letnia tarnobrzeżanka. Za jeden fikcyjny ślub każde otrzymywało ok. trzech tysięcy złotych - dodała rzeczniczka.

Chętnych werbowano w Tarnobrzegu i okolicach, a związki małżeńskie zawierane były w Urzędzie Stanu Cywilnego w Głogowie Małopolskim k. Rzeszowa.

SG prowadziła śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie. Przestępstwo zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia.

(jad)