Polska armia będzie jeździła na ekologicznych paliwach –takie plany ma Radosław Sikorski. Powodów dla takiej decyzji jest kilka – m.in. uniezależnienie się od importu paliw.
Resort zamierza przez 3 lata wydać 7 milionów złotych na zbadanie możliwości przejścia na alternatywne paliwa. - Tak, aby proporcja wykorzystywanych biopaliw w pojazdach niebojowych była w naszym resorcie wyższa - tłumaczy minister obrony.
Po pierwsze chodzi o choć częściowe uniezależnienie się polskiej armii od importowanych paliw, głównie ropy naftowej. Nie bez znaczenia były także względy ekologiczne. - W resorcie są setki samochodów – osobowych, dostawczych. To się zbiera, a chodzi o danie dobrego przykładu - dodaje Sikorski.
Okazuje się jednak, że podejmując tę decyzję resort obrony być może brał przykład z historii. W czasie wojny polska armia braki paliwa w czołgach uzupełniała olejem rzepakowym i alkoholem.