Po świętach prokuratura planuje konfrontacje żołnierzy oskarżonych o zbrodnię wojenną w Nangar Khel. W styczniu z kolei biegli zbadają moździerz, z którego strzelano w kierunku afgańskiej wioski.
Według naszych informacji, pułkownik Martin Schweitzer, dowódca amerykańskiej grupy bojowej, w której służyli żołnierze, wbrew wcześniejszym zapowiedziom prokuratury, na razie nie zostanie przesłuchany. Śledczy czekają na wniosek obrońców polskich żołnierzy.
Amerykański dowódca jest gotów poręczyć za polskich żołnierzy. Zadeklarował także możliwość przekazania wszystkich potrzebnych w śledztwie dokumentów, które pomogłyby ustalić, co tak naprawdę zdarzyło się w Afganistanie. Są to głównie zapisy satelitarne.
Sześciu polskim żołnierzom prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu postawiono zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny, grozi mu do 25 lat więzienia. Wszyscy wojskowi przebywają w areszcie.