Jako poważny określają lekarze stan zdrowia dwóch mężczyzn, zaatakowanych wczoraj przez dzika w lesie pod Malechowem w Zachodniopomorskiem. Obaj trafili do szpitala w Koszalinie.
Jak zapewniają lekarze, nie ma zagrożenia dla życia zaatakowanych mężczyzn. Mają poważne obrażenia nóg.
Mężczyźni - poza leczeniem szpitalnym - będą musieli dostać serię zastrzyków przeciwko chorobom roznoszonym przez zwierzęta, w tym przeciw wściekliźnie. To samo lekarze zalecili jednemu z ratowników, którego dzik skaleczył w nogę.
Zwierzę atakowało wczoraj przynajmniej 3 razy. Potem jednak uciekło.
Dzik może być ranny lub chory. Szukają go leśnicy i myśliwi.