Tymczasowy iracki premier Ijad Alawi podpisał dekret o darowaniu win osobom, które w ciągu 30 dni złożą broń lub przyznają się do pomagania bojówkarzom. Amnestia nie dotyczy sprawców ciężkich przestępstw, terrorystów czy morderców.
Irackie władze mają nadzieję, że dekret doprowadzi do uspokojenia sytuacji, szczególnie wokół Nadżafu, gdzie od kilku dni radykalni szyici walczą z iracką policją i żołnierzami amerykańskimi. Przywódca szyitów, duchowny Muktada as-Sadr, otrzymał od władz propozycję kandydowania w przyszłorocznych wyborach.
W samym Nadżafie, po dwóch dniach ciężkich starć, wczoraj było spokojniej. W czasie wcześniejszych walkach zginęło 300 irackich bojowników - twierdzą Amerykanie. Po stronie USA zabitych zostało dwóch żołnierzy.
Wczoraj irackie władze zamknęły bagdadzką siedzibę katarskiej telewizji Al-Jazeera, oskarżając ją o wzniecanie nienawiści i waśni rasowych: Oni prezentują jedynie przestępstwa i zbrodnie. W ten sposób przekazują negatywny obraz Iraku i Irakijczyków - mówił iracki minister spraw wewnętrznych. Biuro telewizji pozostanie zamknięte przez najbliższe trzy tygodnie.