Ratownicy TOPR w niedzielny wieczór polecieli śmigłowcem po turystę, który doznał kontuzji nogi na jednym z najtrudniejszych szlaków turystycznych w Tatrach - na Przełęcz Mięguszowiecką pod Chłopkiem. Mężczyzna ma prawdopodobnie uszkodzony staw skokowy i nie mógł schodzić o własnych siłach.
Tylko śmigłowiec mógł zapewnić szybki transport poszkodowanego turysty do szpitala. Sprowadzanie lub znoszenie go nad Morskie Oko mogłoby potrwać wiele godzin.
(MN)