Policja zatrzymała Andrzeja P. - byłego trenera kobiecej kadry narodowej w kolarstwie górskim. Według naszych informacji, ma usłyszeć zarzuty kilku gwałtów i usiłowania gwałtów.
Andrzej P. został zatrzymany w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę regionalną w Warszawie w sprawie między innymi molestowania zawodniczek.
Do zatrzymania doszło w poniedziałek rano. Andrzej P. jest też byłym dyrektorem sportowym w PZKol.
Zatrzymanie nastąpiło na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie, która prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Polskim Związku Kolarskim - powiedziała prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka.
"Mężczyzna zostanie przewieziony do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, gdzie zostaną wykonane z jego udziałem czynności procesowe polegające na ogłoszeniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów, obejmujące swym zakresem przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności" - czytamy w komunikacie.
W listopadzie ubiegłego roku były wiceprezes PZKol Piotr Kosmala powiedział w wywiadzie dla portalu WP SportoweFakty, że "ważna osoba w środowisku kolarskim" miała się dopuścić czynów takich jak zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt, a w grę miały wchodzić również nadużycia finansowe.
Ówczesny minister sportu Witold Bańka wezwał cały zarząd PZKol do natychmiastowej dymisji.
Prezes PZKol Dariusz Banaszek jako jedyny nie odpowiedział wtedy na ten apel. 22 grudnia uzyskał poparcie delegatów na nadzwyczajnym zjeździe, ale ostatecznie 26 stycznia ustąpił ze stanowiska. Od 6 lutego szefem PZKol jest Janusz Pożak.
O wszczęciu śledztwa Prokuratura Regionalna poinformowała 9 stycznia. Oficjalnie toczy się ono w sprawie wyrządzenia w PZKol w okresie 2010-17 szkody majątkowej wstępnie oszacowanej na kwotę ponad miliona złotych.
(ug)