Na początku listopada prawie 80-osobowa załoga białostockiego Mostostalu straci pracę. Pracownicy mają jednak nadzieję na odzyskanie zaległych wypłat.

Związkowcy liczą, że podczas czwartkowych mediacji dostaną na piśmie warunki wypowiedzenia. Od lipca pracownicy nie otrzymują wynagrodzeń, mimo że codziennie przychodzą do pracy.

Rozmowy między zarządem firmy, a związkowcami prowadzi mediator wyznaczony przez ministra pracy na wniosek wojewody i zarządu regionalnej Solidarności. Białostocka prokuratura sprawdza, dlaczego nie została jeszcze ogłoszona upadłość i nie uregulowano zobowiązań wobec pracowników.

Mostostal został sprzedany miesiąc temu. Nowy właściciel jednak też nie wypłaca zaległych wynagrodzeń. Przez to, że nie ogłoszono upadłości pracownicy nie mogą odzyskać pensji z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych.