15 Palestyńczyków, podejrzanych o działalność terrorystyczną, zostało aresztowanych w nocy na Zachodnim Brzegu Jordanu. Islamscy ekstremiści z palestyńskiej organizacji Hamas zapowiedzieli kolejne ataki terrorystyczne w Izraelu.
W nocy izraelskie wojska wycofały się z Ramallah, odblokowując siedzibę Jasera Arafata. Jednak aż do rana w różnych częściach Zachodniego Brzegu Jordanu żołnierze poszukiwali domy i zatrzymywali osoby podejrzane o terroryzm.
W wiosce Anza, niedaleko Nablusu żołnierze zatrzymali sześciu terrorystów z islamskiego Dżihadu. W Tulkarem, gdzie na kilka godzin wjechały czołgi, Izraelczycy aresztowali 5 terrorystów. Kolejnych czterech Palestyńczyków zatrzymano w obozie dla uchodźców niedaleko Hebronu, na południu Zachodniego Brzegu.
Terroryści jednak nie składają broni. Rano ekstremiści z Hamasu zapowiedzieli, że w najbliższych dniach lub tygodniach ponowią ataki przeciwko Izraelczykom. Opór jest wciąż silny – twierdzi Abdel Aziz al-Rantissi, przedstawiciel islamistów. Oskarżył przy tym Arafata o to, że, zgadzając się na izraelskie warunki, zrezygnował z ostatniego atrybutu suwerenności palestyńskiej.
foto RMF
11:45