Ponad 10 domów w ciągu tygodnia okradł włamywacz grasujący w Seattle. Rabuś nie zabierał jednak cennych przedmiotów, ale jedzenie. Zostawiał natomiast diamentowe pierścionki, nie gardząc mrożonym mięsem.
Musiał być niezwykle głodny, skoro podczas jednego "skoku" był w stanie zjeść m.in. 6 kebabów z krewetek, tuzin kukurydzianych hot dogów, pół ogromnej paczki mielonki, 12 kawałków mrożonego ciasta, kilka garści cukierków, po czym popił to wszystko owocowymi napojami i szklanką mleka – powiedziała jedna z ofiar włamywacza.
Innym razem mężczyzna rozmroził steki, usmażył je, a następnie w spokoju oglądając telewizję oddawał się rozkoszy jedzenia. W uczcie przeszkodzili mu dopiero właściciele, którzy niespodziewanie wrócili do domu.
Mężczyznę aresztowano, gdy próbował okraść kościelną skarbonkę w północnej części Seattle.