Likwidacji Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście domaga się spółka PKP Przewozy Regionalne. Jej związkowcy grożą strajkiem, bo boją się ekspansji SKM.
Obie spółki działają w ramach jednej firmy – PKP. Dochodowa - Szybka Kolej Miejska - chce wozić ludzi na trasach poza Trójmiastem, bo tam są klienci i jeszcze większe zyski, ale to nie podoba się mocno zadłużonej spółce Przewozy Regionalne.
Jak twierdzą jej związkowcy, spółka nie może wyjść z kryzysu za sprawą wysokich kosztów utrzymania firmy – musi płacić za dzierżawę budynków czy wynajem torów.
Takich zobowiązań nie ma SKM. Zarządzający spółką rozkładają jednak ręce i twierdzą, że działają dla zysku swojej firmy.
Wchodzimy z pociągami na trasy opuszczone przez PKP Przewozy Regionalne - podkreślają. SKM czeka prywatyzacja, a wówczas sytuacja będzie jeszcze ciekawsza, bo walka może oznaczać koniec Przewozów Regionalnych w Pomorskiem. A czy na tym skorzystają podróżni, to się jeszcze okaże…