Mimo zabójstwa szwedzkiej minister spraw zagranicznych, niedzielne referendum w sprawie wprowadzenia w Szwecji euro odbędzie się. Wcześniej premier Persson nie wykluczał, że w związku ze śmiercią Anny Lindh referendum może zostać przełożone.

Po śmierci Lindh sprawowanie funkcji ministra spraw zagranicznych powierzono 64-letniemu socjaldemokracie Janowi Karlssonowi: Na równi ze smutkiem czuję strach, że głos Szwecji w polityce międzynarodowej może nie być już tak głośno słyszany, bo nie ma nikogo takiego, jak ona. Tego się boję. Mamy nadzieję, że uda nam się wypełnić lukę, jaka powstała po jej odejściu. Ale tak jak śmierć Olofa Palmego 17 lat temu, to ogromna strata. Premier szwecji Olof Palme został zamordowany w czasie spaceru 17 lat temu.

Anna Lindh zmarła wczoraj nad ranem w trakcie trwającej 13 godzin operacji. Do szpitala trafiła przedwczoraj wieczorem, po tym jak nieznany dotąd sprawca ugodził ją trzykrotnie nożem w jednym z domów handlowych.

Po śmierci minister na sztokholmską policję posypał się grad krytyki. Funkcjonariuszy obwinia się między innymi za to, że zaraz po zabójstwie nie wstrzymano metra, autobusów czy pociągów. Zabójca bez problemów mógł opuścić miasto.

W śledztwo zaangażowanych jest kilkuset policjantów. Z noża, który sprawca porzucił, pobrano odciski palców. Policja nie ujawnia, gdzie znaleziono narzędzie zbrodni. Wiadomo jednak, że nóż przechodził z rąk do rąk i jest na nim wiele śladów, nie tylko mordercy. W rękach policji jest także kurtka i czapka, części garderoby jakie zabójca porzucił na ulicy.

Z niej w laboratorium kryminalistyki w Linkoping w ciągu pięciu dni pobrane zostanie DNA napastnika. Świadkowie opisują go jako wysokiego mężczyznę, o typowym skandynawskim wyglądzie.

06:50