Na kilka milionów złotych szacuje Zarząd Stoczni Gdynia straty spowodowane ostatnim strajkiem. Protest części załogi znacznie wpłynął na zmniejszenie wysokości produkcji. Urlopowani na czas strajku pracownicy stoczni odpracują wolne dni w wakacje.

Jednak jak uważa prezes Janusz Szlanta, największą stratą dla stoczni jest utrata wiarygodności wśród armatorów, banków i dostawców. Wiadomo, że prace w stoczni stracą trzy osoby - przywódcy związku „Stoczniowiec”, organizatora strajku. Pozostali otrzymają nagany, zmiany umów na czas określony lub zostaną przeniesieni do spółek stoczni poza Gdynią: Zarząd stoczni zapewnił, że będzie prowadził rozmowy ze związkami zawodowymi w sprawie postulatów załogi dotyczących spraw socjalnych.

23:45