"Sprawca był funkcjonariuszem Służby Więziennej. Przebywał na kilkudniowym urlopie. Wiemy, że posługiwał się bronią prywatną, jak podała prokuratura" - poinformowała w sobotę podczas konferencji prasowej Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości. Do dramatu doszło w piątek w Prusicach na Dolnym Śląsku. 51-letni funkcjonariusz SW zastrzelił swoją 5-letnią córkę i 71-letnią teściową. Później próbował popełnić samobójstwo. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. tej zbrodni. SW powołała specjalny zespół, który zajmie się przebiegiem służby funkcjonariusza.

W piątek w Prusicach na Dolnym Śląsku doszło do zabójstwa 71-letniej kobiety - teściowej mężczyzny oraz 5-letniej dziewczynki, jego córki. Mężczyzna próbował zabić jeszcze swojego 9-letniego syna. Stan postrzelonego chłopca jest krytyczny. Takie informacje przekazała dziennikarce RMF FM rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prokurator Karolina Stocka-Mycek. 

51-latek później próbował popełnić samobójstwo, jest ciężko ranny. 

Jak się dowiedziała reporterka RMF FM Martyna Czerwińska, mężczyzna przeszedł dwie operacje. 

Sprawca był funkcjonariuszem Służby Więziennej - potwierdziła w sobotę podczas konferencji prasowej Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości. Przebywał na kilkudniowym urlopie. Wiemy, że posługiwał się bronią prywatną, jak podała prokuratura i nie była to broń służbowa - poinformowała Ejchart.

To był doświadczony funkcjonariusz, w Służbie Więziennej od 17 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Matka dziecka, które również jest funkcjonariuszką SW, została objęta opieką psychologiczną. 

SW powołuje specjalny zespół

Płk dr Andrzej Pecka, dyrektor generalny Służby Więziennej, powiedział podczas sobotniego briefingu, że na ten moment nic nie wskazuje na to, by to zdarzenie miało jakiś związek ze sposobem pełnienia służby przez sprawcę.

Gdy tylko dowiedzieliśmy się o tym zdarzeniu dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Opolu powołał zespół, który ma wyjaśnić okoliczności, w jakich funkcjonariusz pełnił służbę przed tym zdarzeniem - powiedział płk Andrzej Pecka.

Podkreślił, że w sobotę objął on bezpośredni nadzór nad tym postępowaniem.

Płk Pecka poinformował, że podejrzany był dowódcą grupy interwencyjnej i "do tej pory nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do przebiegu jego służby".

Funkcjonariusz SW na pewno zostanie zawieszony i nie wróci już do służby - podkreślił płk. Pecka. 

Przekazał też, że para funkcjonariuszy pracowała w dwóch różnych zakładach w okręgu opolskim.

W trakcie rozwodu

Biegły z zakresu balistyki próbuje ustalić dokładne okoliczności dramatu w Prusicach. Sprawdza m.in lot pocisku. 

Wiadomo, że małżeństwo jest w trakcie rozwodu. 

Wcześniej policja nigdy nie interweniowała w tej rodzinie.

Żałoba w gminie

Władze gminy Prusice, w której doszło do zabójstwa, poinformowały, że wszelkie zaplanowane na ten weekend wydarzenia organizowane przez gminę zostają odwołane. Jednocześnie zwróciły się z prośbą o uszanowanie żałoby rodziny i nie organizowanie jakichkolwiek wydarzeń kulturalnych i sportowych na terenie naszej gminy.

"Z głębokim smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznych wydarzeniach, które wczoraj miały miejsce w Prusicach. Składamy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie dotkniętej tą niewyobrażalną stratą. Tragedia ta poruszyła nas wszystkich do głębi. W tych trudnych chwilach nasze myśli i serca są z bliskimi ofiar" - napisali w mediach społecznościowych burmistrz Igor Bandrowicz, sekretarz gminy Grzegorz Terebun i przewodniczący rady Artur Bagiński.


Nachodzą cię myśli samobójcze? Wydaje Ci się, że znajdujesz się w sytuacji bez wyjścia? Pamiętaj, że są osoby, które chcą i mogą Ci pomóc. Dyżurują telefonicznie lub on-line:
116 123 - kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych
116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
800 70 2222 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym