Służby specjalne badają polskie wątki zamachu w Nowej Zelandii - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Chodzi przede wszystkim o ewentualne kontakty napastnika z obywatelami naszego kraju. Badane jest, czy zamachowiec przebywał kiedykolwiek w Polsce. Powodem jest między innymi kilkudziesięciostronicowy manifest, który przed zamachem opublikował jeden z napastników - wymienia w nim nazwę naszego kraju.
Okazało się też, że na magazynkach do broni maszynowej, której używali zamachowcy, jest też polskie nazwisko - Feliksa Kazimierza Potockiego - hetmana, który walczył z Turkami między innymi pod Wiedniem, za czasów Jana III Sobieskiego.
Rzecznik ministra koordynatora Stanisław Żaryn potwierdził właśnie, że służby analizują polskie wątki krwawego zamachu.
W strzelaninach do których doszło w dwóch meczetach w Christchurch w Nowej Zelandii zginęło 49 osób, a 20 jest rannych.
To najczarniejszy dzień Nowej Zelandii - powiedziała premier Jacinda Ardern.