Do bardzo silnego wstrząsu doszło na Śląsku. Był odczuwalny między innymi w Gliwicach, Żorach, Tychach, Jastrzębiu-Zdroju i Knurowie - informują słuchacze na Gorącą Linię RMF FM.
Jak informuje reporterka RMF FM Anna Kropaczek, do wstrząsu doszło w kopalni Budryk w Ornontowicach, 1050 metrów pod ziemią.
Jak usłyszeliśmy w Wyższym Urzędzie Górniczym, nikomu nic się nie stało. Załogę wycofano. Magnituda wstrząsu nie jest jeszcze dokładnie określona.
Wstrząs był odczuwalny na rozległym terenie, m.in. w Rybniku, Żorach, Jastrzębiu Zdroju, Zabrzu, Orzeszu czy w Gliwicach. Strażacy otrzymali kilkanaście zgłoszeń o niewielkich uszkodzeniach budynków.
W Knurowie odczuwalny był silny wstrząs. Na tyle silny, że ja - mieszkając na 10. piętrze w bloku - odczułem to w intensywny sposób. Nie umiałem ustać na nogach. Kiwają się do teraz żyrandole w całym mieszkaniu - mówił jeden z słuchaczy, który zadzwonił na Gorącą Linię RMF FM.
Inny mieszkaniec Ślaska zadzwonił z Gliwic. Zatrzęsło całym budynkiem. Pierwszy raz coś takiego przeżyłem - relacjonował słuchacz. Inny potwierdził: Mieszkam w Gliwicach, cały blok 10-piętrowy się ruszał.
O wstrząsie poinformował także mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju. Czułem wstrząs na osiedlu Arki Bożka - napisał. Pan Sebastian z Żor napisał do nas wiadomość: O godzinie 20:23 zatrzęsły się meble w domu, gdzie mieszkam.
Doniesienia o wstrząsie mieliśmy także z Rybnika. Potężny wstrząs, w życiu takiego nie odczułam, cały dom się zatrząsł. Pootwierały się szafki i wszystkie drzwi. Ze ściany pospadały ramki ze zdjęciami. Makabra - napisała słuchaczka.
(m, mpw)