Z powodu rosnącego zagrożenia pożarowego wczoraj w całym kraju słowackie władze wprowadziły bezwzględny zakaz wchodzenia do wszystkich lasów. To pierwszy tego typu zakaz w historii Słowacji.

Wyjątek zrobiono dla turystów korzystających ze szlaków turystycznych, które prowadzą przez lasy i parki narodowe. Pozostałym grozi mandat za złamanie zakazu w wysokości 5 tys. koron, czyli prawie połowę słowackiej średniej pensji.

Według specjalistów ściółka lasów na Słowacji jest tak wyschnięta, że aby powróciła do normy przez dwa tygodnie powinien non stop padać deszcz. Tymczasem według meteorologów u naszych południowych sąsiadów tak gorąco i sucho będzie do końca sierpnia.

W Rzymie natomiast w ciągu minionych trzech miesięcy nie spadła kropla deszczu. Szef włoskich meteorologów mów, że powstała taka sytuacja klimatyczna, "jak gdyby Sahara przesunęła się do Włoch”.

10:30