22-letni turysta z Warszawy w ciężkim stanie trafił do zakopiańskiego szpitala. Ratownicy TOPR przez kilka godzin ściągali go z gór, po tym, jak spadł w trakcie podchodzenia na Kozi Wierch.
Mężczyzna doznał poważnych urazów głowy, lekarze podejrzewają złamanie podstawy czaszki. Mężczyzna wędrował z dwoma kolegami. Jak twierdzi naczelnik TOPR Jan Krzysztof, turyści nie byli przygotowani do wędrówki po górach.
Po godz. 14 ratownicy otrzymali informację SMS-ową, że z Koziego Wierchu spadł człowiek i stracił przytomność. Nadawca nie przekazał bardziej szczegółowych informacji. Na pomocy wyruszyło 17 ratowników TOPR. Gęsta mgła wykluczała użycie śmigłowca ratowniczego.
Kozi Wierch ma wysokość 2291 m n.p.m. Przez jego szczyt przebiega jedna z najbardziej niebezpiecznych tatrzańskich ścieżek - Orla Perć, oddzielająca Dolinę Gąsienicową od Doliny Pięciu Stawów.
W Tatrach utrzymują się bardzo trudne warunki pogodowe. Ratownicy odradzają turystom wyprawy w góry. Szlaki są silnie zalodzone i pokryte świeżym śniegiem. Wysoko w Tatrach obowiązuje pierwszy (w pięciostopniowej, rosnącej skali) stopień zagrożenia lawinowego.
Na Kasprowym Wierchu w Tatrach średnia pokrywa śnieżna miała grubość 16 cm. Po południu mgła ograniczała widzialność do 30 metrów, a termometry wskazywały –8 stopni Celsjusza. W Dolinie Pięciu Stawów pokrywa śnieżna wynosiła 6 cm.
Zamknięte jest schronisko w Roztoce. Kolejka linowa na Kasprowy Wierch będzie kursowała do 2 listopada. Potem rozpocznie się jej jesienny przegląd techniczny, który potrwa do 28 listopada.
05:35