Ugodą zakończyła się sprawa nauczycieli ze Poznańskiej Szkoły Chóralnej. Proces wytoczyła im Agata Steczkowska. W liście do władz Poznania nauczyciele porównali ją do skazanego za pedofilię Wojciecha K.
Sprawa zakończyła się ugodą, ale nie przeprosinami. Nauczyciele jedynie „wycofują wszystkie sformułowania, które mogły urazić Justynę Steczkowską”, dyrygentkę chóru. Pedagodzy uznali, że przepraszać nie ma za co.
Agata Steczkowska cieszy się natomiast, że cała sprawa się już zakończyła. Dla mnie to są przeprosiny i obojętne jest to, jak nauczyciele do tego podchodzą. Natomiast uważam, że są absolutnie nieszczere. Gdyby tak było, ktokolwiek z nich przyszedłby do mnie i powiedział: przepraszam. Tak się nie stało i pewnie tak się nie stanie. Nie liczę na to.
Nauczyciele zgodnie z wyrokiem sądu muszą teraz opublikować oświadczenie w lokalnej prasie, w którym wycofają się z oskarżeń. Poniosą także konsekwencje finansowe swoich słów. Każdy zapłaci po 50 zł kosztów sądowych.