Na 15 lat więzienia skazał sąd w Hamburgu Marokańczyka Munira el Motassadeka, należącego grupy terrorystycznej skupionej wokół Mohammeda Atty, jednego z pilotów-samobójców, którzy 11 września 2001 r. dokonali zamachu na wieże WTC w Nowym Jorku.
Sąd uznał 28-letniego mężczyznę winnym pomocy w zamordowaniu 3066 osób, oraz udziału w siatce terrorystycznej skupionej wokół Mohammeda Atty.
Marokańczyk Mounir el Motassadek został zatrzymany w listopadzie 2001 roku. Zdaniem niemieckich służb specjalnych już w roku 2000 znał plany ataku na WTC i Pentagon; przygotowaniami do zamachu zajmował się od strony logistycznej. Brał również udział w szkoleniu terrorystów w Afganistanie.
Przed sądem Mounir el Motassadek przyznał, że znał Mohameda Attę, zaznaczył jednak, iż były to wyłącznie kontakty towarzyskie; spotykali się, by rozmawiać o religii. Zaprzeczył, jakoby wiedział już wcześniej o planach zamachu.
Nie mogłem uwierzyć, że ludzie, których znałem, mogli dokonać czego takiego - mówił Marokańczyk w końcowym wystąpieniu przed sądem w Hamburgu. Oglądałem wtedy telewizję i byłem w szoku. Mogę mieć tylko nadzieję, że to co wydarzyło się 11 września już się nigdy nie powtórzy.
Z wyroku jest zadowolony minister spraw zagranicznych Niemiec Otto Schily: To surowy wyrok. Jednak moim zdaniem w pełni uzasadniony. To ostrzeżenie dla wszystkich tych, którzy myślą o związaniu się z terrorystycznymi organizacjami. Niestety, ludzi, którzy są gotowi zniszczyć własne życie, ciężko jest zniechęcić - mówił Otto Schily.
Foto: Archiwum RMF
05:00