IPN nie będzie już udostępniał tzw. pomocy ewidencyjnych osobom korzystającym z czytelni akt jawnych, które nie są pracownikami IPN. Ma to związek z decyzją Generalnej Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
Na razie nie podano, jaka to decyzja. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Ewa Kulesza twierdziła po marcowej inspekcji w Instytucie Pamięci Narodowej, że instytut nie panuje nad tym, jak wprowadza dane i kto je kopiuje.
Najważniejsza "pomoc ewidencyjna" IPN to lista katalogowa, zawierającą ponad 160 tys. nazwisk funkcjonariuszy i tajnych współpracowników służb specjalnych PRL oraz osób wytypowanych do współpracy. Stało się o niej głośno, gdy Bronisław Wildstein udostępnił ją dziennikarzom.