Prawie 30 lat czekać musiał Kraków na otwarcie nowego mostu na Wiśle. O 13:00 otwarto przeprawę. Władze uważają to za swój wielki sukces – jednak czy tak jest rzeczywiście? Niektórzy mówią że to sukces wątpliwy.
I sukces jest chyba naprawdę wątpliwy, bo most prowadzi donikąd. Na lewym brzegu Wisły zjazd jest bardzo wąski i nie będzie ratunkiem dla duszącego się w korkach centrum Krakowa. Ludzie, którzy przyszli na otwarcie mówią: „Wszystko dobrze, ale kilkadziesiąt lat za późno”. Tej dosyć smutnej atmosferze panującej wśród mieszkańców, starały się przeciwstawić władze miasta. Zorganizowano huczną ceremonię otwarcia. Było 6 lajkoników, dzieci wiwatowały na cześć władz Krakowa „hip hip hura”, a wstęgi były cztery. Sztuczne ognie za dnia to raczej też dziwny pomysł. Chwile po 13:00 na most wjechały pierwsze samochody.
Foto: Grzegorz Nowosielski RMF Kraków
13:20