Życiu 17 górników, rannych w tąpnięciu w kopalni "Rudna" w Polkowicach, nie zagraża niebezpieczeństwo. Wstrząs nastąpił w pobliżu komory mechanicznej, gdzie naprawiane są maszyny. Zginęła jedna osoba.
Jak dowiedziała się reporterka RMF, dwóch najpoważniej rannych mężczyzn przewieziono na oddział intensywnej terapii szpitala w Lubinie. Ich stan - jak podkreślają lekarze - jest ciężki, ale stabilny. Jeden z nich ma poważne obrażenia głowy, drugi klatki piersiowej.
Pozostali górnicy mają złamania, otarcia i inne drobne rany, przebywają na oddziale chirurgii lubińskiego szpitala; wszyscy są w dobrym stanie. W kopalni nie przerwano pracy, jedynie miejsce wypadku zostało zabezpieczone. Po południu mają je zobaczyć specjaliści z Wyższego Urzędu Górniczego i Państwowej Inspekcji Pracy.