Haski trybunał do spraw zbrodni wojennych w byłej Jugosławii upomina swego najsłynniejszego więźnia. Były prezydent Slobodan Miloszević otrzymał wczoraj ostrzeżenie za udzielenie wywiadu telefonicznego dla amerykańskiej telewizji FOX.
Jeśli ten wybryk się powtórzy, prawa przysługujące Miloszeviciowi zostaną ograniczone - ostrzegł rzecznik trybunału, Jim Lansdale. W wypowiedzi dla Foxa Miloszević bronił się przed oskarżeniami o zbrodnie wojenne w Kosowie, zarzucił także trybunałowi fabrykowanie dowodów przeciwko niemu. „Mogę powiedzieć, że jestem dumny z wszystkiego co zrobiłem w obronie mojego kraju. Wszystkie moje decyzje były prawomocne i legalne. Natomiast decyzje przywódców NATO były kryminalne” - mówił Miloszević. Jednocześnie przyznał, że ubolewa z powodu ofiar wśród Kosowian. „Wszystkim nam jest przykro z powodu śmierci kogokolwiek na świecie” - dodał. Ale zaraz zaznaczył, że trybunał nie ma dowodów przeciwko niemu, musi więc je fałszować. Miloszević oskarżony jest o zbrodnie przeciwko ludzkości, popełnione dwa lata temu w Kosowie. W haskim więzieniu przebywa od prawie dwóch miesięcy.
Foto Archiwum RMF
09:30