W glebie przy Dolnych Młynów 10 w Krakowie nadal występują zanieczyszczenia metalami ciężkimi. Badania, które zlecił hiszpański deweloper (inwestor kilkanaście lat temu wykupił teren w centrum miasta), wykazują, że w ziemi wykryto 10-krotne przekroczenie normy dla cynku, a także kilkukrotne dla cyny i ołowiu. W jednej próbie stwierdzono nieznaczne przekroczenia zawartości kadmu. Analiza gleby wykazała też przekroczenia zawartości substancji ropopochodnych.
Miesiąc temu informowaliśmy o wynikach badań, jakie firma Geoeko wykonała na zlecenie urzędników. Z 3 odwiertów pobrano 9 próbek zarówno gruntu, jak i wód podziemnych na różnych głębokościach: 25 cm, 1 metrze i 3 metrach.
Wówczas okazało się, że przekroczone zostały normy cynku i ołowiu. Według inspektorów WKŚ zanieczyszczenia te występowały głównie w gruntach nasypowych, co oznacza, że mogły zostać przywiezione podczas budowy dawnej "Fabryki Cygar". Pobrana woda nie była zanieczyszczona.
Także według badań, jakie zlecił sam deweloper, okazuje się, że w glebie nadal są obecne metale ciężkie. Są kilkukrotne przekroczenia metali ciężkich; cynku, cyny i ołowiu - powiedziała dziennikarzowi RMF MAXXX Przemysławowi Błaszczykowi Krystyna Śmiłek zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska.
Deweloper nie badał wody gruntowej, jednak według badań zleconych przez miasto nie stwierdzono przekroczeń stężeń zanieczyszczeń w warstwie wodonośnej.
Dokumenty z 2003
Przypomnijmy, że po publikacji dokumentów z 2003 roku deweloper zapewniał dziennikarzy, że teren był czysty. W roku 2003 przeprowadzone analizy nie wykazały żadnych szkodliwych substancji i przekroczonych norm. Badania wtedy były przeprowadzone przez polską firmę z uwzględnieniem standardów polskich i międzynarodowych - przekonywał Aldo Ibanez ze spółki Immobiliaria Camins.
Skoro zarówno badania wykonane na zlecenie urzędników, jak i dewelopera, wykazują, że w glebie przy Dolnych Młynów 10 w Krakowie nadal występują zanieczyszczenia metalami ciężkimi, to czy istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, przebywających na tym terenie? Zapytaliśmy o to Krystynę Śmiłek z Wydziału Kształtowania Środowiska.
Ocena tego należy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, do której deweloper jest zobowiązany przekazać wyniki nasze i swoje. W mojej ocenie na pewno na etapie odtwarzania tych nasypów czy jakiś inwestycji, trzeba będzie dopilnować staranności tych prac i przekazania tych mas ziemnych z wykopów na składowisko odpadów niebezpiecznych - wyjaśnia nam dyrektor Śmiłek.
Według inspektorów WKŚ zanieczyszczenia te występują głównie w gruntach nasypowych, co oznacza, że mogły zostać przywiezione podczas budowy dawnej "Fabryki Cygar".
Jeżeli chodzi o zanieczyszczenia związkami ropopochodnymi, to te pojawiły się płytko przy powierzchni ziemi; w większości do 25 cm, czy do 0,5 metra. Mogło się to wiązać z parkowaniem tam samochodów. Był okres, kiedy na Dolnych Młynów parkowały też busy - dodaje Śmiłek.
Inwestorzy wymienią grunt?
Już kilka tygodni temu Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska, zapewniała w rozmowie z dziennikarzem RMF MAXXX, że zobowiążą dewelopera do zwrócenia się do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wydanie decyzji dotyczącej remediacji tego gruntu.
Regionalny dyrektor, prowadząc swoje postępowanie, może oczywiście również zażądać od właściciela terenu, jeszcze bardziej wnikliwych, dodatkowych badań, żeby wiedzieć jak przeprowadzić wymianę gruntu. Dopiero wtedy będzie możliwa jakaś budowa na tym terenie - zaznaczyła.
Czekamy więc na decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
(mkam)
Przemysław Błaszczyk