Co najmniej dwie osoby zginęły rano w eksplozji samochodu pułapki na przedmieściach Bejrutu. Zamachu dokonano w strefie wpływów organizacji Hezbollah, na południowych obrzeżach libańskiej stolicy.
Naoczni świadkowie sądzą, że zabici to zamachowcy - kierowca i pasażer samochodu-pułapki. Miejsce eksplozji, znajdujące się w pobliżu głównej kwatery Hezbollahu, otoczyły libańskie siły bezpieczeństwa.
Organizacja Hezbollah - wspierana przez Syrię i Liban - faktycznie kontroluje południową część Libanu, skąd w 2000 roku wycofała się armia izraelska. Izrael oskarża Hezbollah o atakowanie swego terytorium, a także o wspieranie antyizraelskich działań.
W końcu lipca członkowie Hezbollahu po raz kolejny ostrzelali izraelskie samoloty wojskowe, dokonujące lotów zwiadowczych nad południowym Libanem. Pociski chybiły celu, natomiast spadając w okolicach granicznego miasta Szlomi, na północy Izraela, zraniły dwie osoby.
09:35