Czy wrak okrętu podwodnego Kursk wynurzy się na powierzchnie morza? W Zatoce Kolskiej pod Murmańskiem nadal nie rozpoczęto operacji umieszczania wraku okrętu, przymocowanego do dna gigantycznej barki Giant 4, w pływającym doku.
Problemy z Kurskiem nie są zbyt poważne i miejmy nadzieję, że za 5-6 dni Kursk wynurzy się na powierzchnię. Rzecz w tym, że barkę Giant trzeba unieść tak, by dno wraku znajdowało się na głębokości nieco mniejszej niż 14 metrów. Tylko wtedy będzie on bowiem mógł wejść do pływającego doku. Wczoraj do późnej nocy dwa ogromne stalowe pontony umieszczone pod burtami barki dźwigały ją do góry, ale dzisiaj nad ranem okazało się, że Kursk wciąż zanurza się zbyt głęboko, mniej więcej o 40 centymetrów. Na szczęście można rozwiązać ten problem dość łatwo, trzeba z pokładu barki zdjąć różne urządzenia o łącznej wadze około 500 ton. Właśnie trwa rozładunek, który potrwa zapewne do wieczora. Dopiero jutro więc będzie mogło rozpocząć się wprowadzanie barki do pływającego doku. Gdy uda się to przeprowadzić Kursk opuści się na dno pływającego doku, a barka odpłynie. W sumie potrwa to 5 dni. Operacja wymaga ogromnej precyzji - łączna masa "Kurska" i barki oraz obu pontonów to 48 tys. ton.
08:20