Sto tysięcy Polaków może w styczniu trafić na bruk. Powodem jest decyzja Krajowego Urzędu Pracy, który wycofał się z finansowania aktywnej pomocy dla bezrobotnych.
Od stycznia do powiatów nie trafi ani złotówka na etaty stażowe, absolwenckie i prace interwencyjne. Co roku Krajowy Urząd Pracy dawał pieniądze m.in. na kontrakty dla pracowników interwencyjnych. Jeśli kogoś zatrudniono np. w listopadzie, czas jego pracy kończył się w kwietniu następnego roku. Niestety w przyszłorocznym budżecie nie przewidziano pieniędzy na pomoc dla bezrobotnych. W regionie Warmii i Mazur 10 tysięcy ludzi od stycznia nie dostanie ani złotówki. Co na to Krajowy Urząd Pracy? "Przepraszamy wszystkich bezrobotnych, ale w obecnym, znanym już projekcie budżetu, nie jest możliwe finansowanie jakichkolwiek zobowiązań" - mówi Michał Rabikowski, rzecznik olsztyńskiego urzędu pracy. I tak rządzący zastanawiają się, jak łatać dziury w budżecie. Urzędnicy winą za brak pieniędzy obarczają budżet, a zwykli ludzie zastanawiają się, co będą mogli jutro włożyć do garnka. Posłuchaj relacji reportera radia RMF z Olsztyna, Pawła Świądera:
00:30