Już do 5 wzrosła liczna zabitych w dzisiejszym samobójczym zamachu, do jakiego doszło w Turcji w nadmorskim kurorcie Kusadasi. Wśród ofiar jest Brytyjczyk i turystka z Irlandii. Nie ma żadnej informacji o poszkodowanych osobach z Polski.

Do wybuchu doszło w popularnym kurorcie Kusadasi na wybrzeżu Morza Egejskiego. Jest to jeden z najpopularniejszych wypoczynkowych miast w Turcji. Zapewne dlatego znalazł sie na celowniku terrorystów. Do ataku nie przyznało się żadne ugrupowanie, ale policja przypuszcza, że za zamachem stoją separatyści kurdyjscy. Pod koniec kwietnia właśnie w Kusadasi eksplodowała niewielka bomba, która zabiła policjanta.

Zdaniem polskiego konsula w Ankarze, Lecha Faszcza, jest mało prawdopodobne, by wśród ofiar ataku mogli być Polacy. Nasi rodacy raczej nie korzystają ze środków komunikacji miejskiej, a tam właśnie doszło do ataku zamachowca. Polacy przyjeżdzają do Turcji w zorganizowanych grupach i poruszają się swoimi autokarami.

Do ataku bombowego doszło także w zeszłym tygodniu w sąsiednim kurorcie Cesme. Wówczas rannych zostało 21 osób, w tym troje zagranicznych turystów. Do zorganizowania obu akcji przyznali się separatyści kurdyjscy.