Brytyjska królowa zamieniła ostatnio królewski pociąg na dwa zniżkowe bilety i wraz z mężem księciem Filipem pojechała koleją z Londynu do miejscowości Cheppenham. Jako osoba w wieku emerytalnym, królowa - jeśli zechce - może skorzystać z dodatkowych ulg, przeznaczonych dla zwykłych obywateli.

Pasażerowie odjeżdżający ze stacji Paddington byli zaskoczeni. W wagonie pierwszej klasy zwykłego pospiesznego pociągu, zasiadła wraz z mężem królowa Elżbieta II. Nikt nie zauważył, by brytyjskiej monarchini spadła korona z głowy. Para zniżkowych biletów kosztowała niecałe 80 funtów. Ich cena była szczególnie atrakcyjna, jako że zostały one zarezerwowane na tydzień przed podróżą. W przeszłości miłościwie panująca używała na Wyspach prawie wyłącznie królewskiego pociągu. Ta sama trasa pokonana w wytwornym stylu kosztowałaby Pałac Buckingham o prawie 30 tysięcy funtów więcej. Jak każdy pasażer brytyjska królowa mogła skorzystać z darmowej przekąski i przydziałowej herbaty. Niestety szacowna para nie mogła pogawędzić sobie ze współtowarzyszami podróży. Jej przedział został bowiem w całości zarezerwowany. Rzecznik pałacu Buckingham nie chciał potwierdzić, czy królowa kupiła bilety jedynie dla siebie i męża czy może zapłaciła również za puste miejsca.

17:55