Do eksplozji niewielkiej bomby albo granatu ręcznego doszło w chorwackim kurorcie Makarska na wybrzeżu dalmatyńskim. Wybuch nie spowodował na szczęście ofiar w ludziach, ale uszkodził 12 samochodów.
Jak powiedział w wywiadzie radiowym mer miasteczka, atak przeprowadziła prawdopodobnie miejscowa mafia. Chciała w ten sposób zastraszyć władze Makarskiej, które wypowiedziały wojnę przestępczości.
Makarska leży około 250 km na południe od Zagrzebia. Wypoczywa tam 6 tys. turystów.
Rys. RMF
04:35