Episkopat Polski pod przewodnictwem prymasa Polski kardynała Józefa Glempa prosił wczoraj Boga o wybaczenie wszelkiego zła, jakie ze strony Polaków dotknęło Żydów w Jedwabnem i innych miejscach. Nabożeństwo odbyło się w warszawskim kościele Wszystkich Świętych. Tymczasem według naocznego świadka tragicznych wydarzeń, Awigdora Nieławickiego, Polacy byli jedynymi sprawcami mordu Żydów w Jedwabnem.

"Trochę smutno, że ten kościół nie pękał w szwach, że nie było nas więcej" - powiedział po nabożeństwie redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego ksiądz Adam Boniecki. Mottem przewodnim nabożeństwa były słowa pieśni: "Przed oczy Twoje Panie, winy nasze składamy...". Biskupi wyrazili żal i skruchę w specjalnej przygotowanej na tę okazję modlitwie przebłagalnej za pomordowanych Żydów w Jedwabnem i innych miejscach w okresie II wojny światowej. Biskup Stanisław Gądecki w imieniu Episkopatu mówił: „Pragniemy jako pasterze Kościoła w Polsce stanąć w pełnej prawdzie przed Bogiem i ludźmi, zwłaszcza przed naszymi żydowskimi braćmi i siostrami, odnosząc się z żalem i skruchą do zbrodni, która w lipcu 1941 roku wydarzyła się w Jedwabnem i gdzie indziej”. Biskup przyznał, że w mordzie, którego ofiarami byli Żydzi, sprawcami byli również Polacy i katolicy. Posłuchaj słów biskupa Gądeckiego:

Oprócz biskupów i wiernych w nabożeństwie wziął udział między innymi minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski, marszałek Sejmu Maciej Płażyński, szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek – Deresz i minister Teresa Kamińska, szefowa zespołu doradców premiera. „To wydarzenie wreszcie zmusi do myślenia ludzi, którzy ciągle nie chcą zrozumieć o co chodzi” - powiedział redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego. Zdaniem księdza Bonieckiego, chodzi bowiem o to by uznać, że w Jedwabnem i w innych miejscach, została popełniona straszliwa zbrodnia, także przez Polaków, i że Żydów trzeba za to przeprosić". Po nabożeństwie, swojego wzruszenia nie krył szef Instytutu Pamięci Narodowej, profesor Leon Kieres. „Cała ta modlitwa miała charakter szczególny, dlatego że była to modlitwa rodaków za rodaków. Modliłem się za nich, bo są mi bliscy” – powiedział szef IPN-u. Biskupi modlili się również za tych ludzi, którzy ginęli ratując Żydów. Nabożeństwo zakończyła modlitwa napisana przez papieża Jana Pawła II w intencji narodu żydowskiego. W nabożeństwie nie wziął udziału - mimo osobistego zaproszenia przez prymasa Glempa - rabin Warszawy i Łodzi Michael Schudrich. Nie uczestniczyli w nim także przedstawiciele wyznaniowych gmin żydowskich w Polsce. Przed kilkoma dniami rabin Schudrich tak tłumaczył swoją nieobecność w niedzielnym nabożeństwie: "Rozpoczynamy obchody święta Szawuot, rocznicy wręczenia Tory na Górze Synaj. I w tym czasie będziemy modlili się w synagodze".

Kolejne zeznania świadka wydarzeń w Jedwabnem

Polacy byli jedynymi sprawcami mordu Żydów w Jedwabnem - takie oskarżenia padają z ust Awigdora Nieławickiego, naocznego świadka tragicznych wydarzeń z lipca 1941 roku. W wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel", który ukaże się dzisiaj, Nieławicki mówi, że Polakom w spaleniu Żydów w Jedwabnem Niemcy nie pomagali. Nieławicki był 16-letnim chłopcem, któremu udało się uciec ze stodoły tuż przed tragedią. Uważa on, że to mieszkańcy Jedwabnego spalili Żydów a następnie udali się do ich domów, by zabrać pozostałe po nich rzeczy. Świadek twierdzi, że w tym czasie w okolicach nie było wielu niemieckich żołnierzy i policjantów. Polacy patrzyli na ludność żydowską z nienawiścią. Nieławicki oskarża, że kolaborowali oni z Niemcami i chcieli zrobić wszystko aby zamordować współmieszkańców. W wywiadzie opowiada o samym momencie spalenia w stodole, krzykach i płaczu ludzi będących w płomieniach. Sam uratował się gdyż znaleźli go partyzanci z AK, choć niektórych z nich też oskarża o antysemityzm. Jak powiedział: "Zostałem u nich, bo mówiłem po polsku bez żydowskiego akcentu".

06:55