Klienci upadłego biura podróży Aquamaris chcą złożyć w sądzie pozew zbiorowy. Firma z Bielska-Białej zbankrutowała na początku sierpnia, zostawiając za granicą 600 turystów.
Pozew zbiorowy przygotowują ci klienci biura, którzy w ogóle nie zdążyli wyjechać na wakacje. Oni zapłacili za wycieczki , ale terminy wyjazdów wypadały już po ogłoszeniu przez biuro niewypłacalności. To osoby z całego kraju, które wpłaciły na konto biura od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych - powiedział reporterce RMF FM Annie Kropaczek Leszek Korzonkiewicz, który koordynuje akcję oszukanych turystów. Na razie się organizujemy, obliczamy kwotę odszkodowania, jakiej może się domagać. Niewykluczone, że będziemy musieli poczekać, aż śląski urząd marszałkowski wypłaci klientom pieniądze z kwoty gwarancyjnej biura- dodał.
Działalność biura Aquamaris bada obecnie prokuratura w Bielsku-Białej. Śledczy sprawdzają między innymi, czy biuro sprzedawało wycieczki do ostatniej chwili, nawet wtedy, kiedy właściciele mieli już pełną świadomość, że firma upadnie. Zgłoszeń na policję od oszukanych osób jest tak dużo, że Prokuratura Rejonowa przekazała sprawę do Prokuratury Okręgowej.
Biuro zbankrutowało w wyniku upadku "Sky Clubu"
O swoim bankructwie biuro Aquamaris z siedzibą w Bielsku Białej poinformowało 2 sierpnia. W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej firmy napisano, że główną przyczyną upadku był "nagły spadek sprzedaży spowodowany sytuacją kryzysu na rynku". Zarząd poinformował również, że ma to związek z upadkami firmy lotniczej Air Poland oraz biura podróży Sky Club.
Co więcej, ubezpieczyciel zdecydował się nie przedłużyć biuru gwarancji, a zagraniczny inwestor, z którym prowadzono rozmowy o podniesieniu kapitału spółki, wycofał się, gdy tylko się o tym dowiedział.