Poznańska Prokuratura Okręgowa nie wyklucza, że mężczyzna z ranami postrzałowymi, który trafił do jednego z miejskich szpitali może być jednym z napastników z Gaju Wielkiego. Przypomnijmy: w poniedziałek kilkadziesiąt kilometrów od Poznania, w Gaju Wielkim czterech nieznanych mężczyzn napadło na konwój z pieniędzmi. Ostrzelali samochód, zabrali 120 tysięcy dolarów i uciekli. Ranny został ochroniarz i prawdopodobnie dwóch napastników.

Sprawa otoczona jest głęboką tajemnicą. Nie wiadomo w jakim stanie jest postrzelony mężczyzna, nie wiadomo czy jest przytomny i czy może zeznawać. Nasza reporterka dowiedziała się jedynie, że ów osobnik ma dwie rany postrzałowe. Nieoficjalnie mówi się, że jego stan jest ciężki, ale nikt w szpitalu nie udziela żadnych informacji. Wejścia na oddział pilnują policjanci, radiowóz stoi też przed szpitalem. Ale nie tylko w szpitalu nikt nic nie chce mówić. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, Zbigniew Miękisiak pytany o rannego, odpowiada: „Na obecnym etapie postępowania proszę się po wszelkie informacje zgłaszać do rzecznika Prokuratury Okręgowej” – mówi Miękisiak. Rzecznik prokuratury, Mirosław Adamski twierdzi z kolei, że niewykluczone jest, iż mężczyzna może mieć coś wspólnego z napadem. Jednocześnie zastrzega: „Nie wykluczamy również, że jest to inna osoba, która została postrzelona w innych okolicznościach – niekoniecznie związanych z tym przestępstwem” - powiedział RMF, Mirosław Adamski. Niejasne jest też to, jak postrzelony trafił do szpitala. Według jednej z wersji, nieprzytomnego mężczyznę znalazł na chodniku jeden z lekarzy. Z kolei prokurator Adamski powiedział, że ranny dotarł sam do szpitala. Tajemnicą jest też kiedy miał tam przybyć. W pierwszej wersji, w szpitalu mężczyzna miałby pojawić się tam w poniedziałek, kilka godzin po napadzie. Według innej, dopiero wczoraj.

Dodajmy, że bandyci zrabowali około 120 tysięcy dolarów. Właściciel kantoru z Pniew, do którego należały pieniądze, wyznaczył nagrodę za pomoc w ujęciu sprawców napadu. Ten, kto pomoże dotrzeć do bandytów otrzyma 50 tysięcy złotych.

foto RMF

12:30