Żale i lamenty po utracie bliskich zamieniają się u Algierczyków w pretensje i złość. Mieszkańcy Budermes, tej samej miejscowości, w pobliżu której pracują polscy ratownicy, obrzucili kamieniami prezydenta, wizytującego zniszczone dzielnice.

Przywódcę Algierii – odwiedzającego Budermes - musieli przed mieszkańcami osłaniać policjanci i agenci ochrony. Tłum ludzi krzyczał: Władza to mordercy

Okolice Budermes najbardziej ucierpiały w środowym trzęsieniu ziemi. A jest to region, który w ostatnich latach przeżywał prawdziwy boom budowlany - stawiano luksusowe hotele dla turystów, wille dla algierskich notabli oraz bloki dla mieszkańców. W czasie kataklizmu wszystkie te budowle runęły niczym domki z kart, grzebiąc ponad 1,1 tys. osób. Stało się tak, bo władze przyznawały kontrakty firmom, które nie miały żadnego doświadczenia.

Dodajmy, iż ekipa polskich ratowników, która dotarła do miasta nad ranem, od razu ruszyła do pracy. To 26 strażaków z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku oraz polska lekarka.

Foto: Archiwum RMF

19:00