Przed meczem Polska-Anglia w zakładach bukmacherskich śmiałków stawiających na wygraną biało-czerwonych jest niewielu. Dlatego, jeżeli ekipa Waldemara Fornalika rozgromi wieczorem Wyspiarzy, można liczyć na spory zastrzyk gotówki.
Polacy nie są faworytami. Zdecydowanym faworytem są Anglicy - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM pracownica jednego z warszawskich zakładów bukmacherskich. Jak dodaje, za 20 złotych postawione na reprezentację Polski można zarobić ponad 63 złote. Ta sama kwota postawiona na Anglików to wygrana w wysokości około 33 złotych.
Jak zwiększyć zysk? Można obstawić dokładny wynik, bo wiadomo, że przelicznik jest wtedy dużo większy i można dużo więcej wygrać. Jeżeli obstawimy, że Anglicy wygrają 2 do 0 to za dwadzieścia złotych można wygrać ponad 140 złotych. A jak Polacy wygrają 2 do 0 to wygrana urośnie do 289 zł. Jesteśmy patriotami. Zawsze kiedy gramy z nawet lepszymi obstawiamy Polaków. I za każdym razem okazuje się, że przegrywamy - dodaje kobieta pracująca w zakładzie bukmacherskim.
Zdecydowanie więcej zakładów jest na zwycięstwo Anglików, albo na remis. Na Polaków bardzo mało naszych klientów stawia. Pięć zero dla naszych? Nawet nie ma takiego wyniku. Nie ma nawet wyniku dwa zero dla Polaków - usłyszał reporter RMF FM Mariusz Piekarski.